D.Lukasinska

Piszę, gdy mi się nazbiera pytań, gdy chcę zabrać głos, gdy coś mnie niepokoi, a niepokój zamienia się w obsesję. Pisanie porządkuje myśli, ale też odwraca kota ogonem. Kiedy zasiadam do pisania, muszę być dobrze do tego przygotowana. Mieć historię wgłowie. W moim pisaniu jest sporo gorzkiego humoru, abstrakcja, niekiedy surrealizm, ale wszystko mocno oparte na fundamentach opowieści oraz historii. Lubię odniesienia do tego, co już było.
Do doświadczeń poprzednich pokoleń. Uważam, że historia będzie się powtarzać, dopóki ludzie nie zaczną jej słuchać. Czerpię z niej garściami, bo jesteśmy tacy powtarzalni… Teatr to niemal intymne spotkanie z drugim człowiekiem. Dobrze, gdy towarzyszy mu dialog. Teatr powinien być jak pisanie. I jak pisanie nie mieć granic. 

„Agata szuka pracy”
streszczenie

Agata jest absolwentką. Od roku szuka pracy. Jakiejkolwiek. Mieszka z matką, która specyficznie patrzy na rynek pracy. Uważa, że żadna praca nie hańbi, nawet ta, która odziera z godności. Przecież w życiu chodzi o to, by je przeżyć za wszelką cenę. Agata ma spotkanie w knajpie. Twardy, który przeprowadza z nią rozmowę, nie pozostawia dziewczynie złudzeń – aby dostać pracę barmanki Agata musi wyrzec się ciała, bo każdy drink to element prostytucji. Agata ucieka z knajpy. Kłóci się z matką o to, czy ciało należy do niej, czy do pracodawcy. W Urzędzie Bez Pracy dostaje skierowanie na Kurs Sekretarek Katolickich, na którym kobiety uczone są uległości wobec mężczyzn – istot wyższych, którym winny służyć. Agata udaje, że widzi Najświętszą Panienkę i drwi sobie z katolickiej ideologii. Na szczęście otrzymuje zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną w firmie sprzedającej polisy na życie. Rozmowa z Menadżerem przebiega pozytywnie i Agata przechodzi do kolejnego etapu rekrutacji. Teraz musi czekać na telefon. Pocztą otrzymuje zaproszenie na Mityngi Świadomej Waginy – spotkania kobiet, które poszukując NOWEJ KOBIETY odrzucają stereotypy, ograniczające ich egzystencję do przewidywalnych społecznych ról. Potem oddają cześć własnym waginom, szukając w nich kontaktu z Pra-Ewą. Agata nie ma przekonania, czy jako kobieta jest przede wszystkim Waginą. Znowu idzie do Urzędu Bez Pracy. Wymusza na Urzędniczce ofertę pracy – nielegalną, niewprowadzoną do systemu biurokratycznego. Spotyka się z potencjalnym pracodawcą – Nieznajomym, który szuka kogoś, kto potrafi zmieniać ludziom tożsamość, a nawet orientację seksualną. Agata podejmuje wyzwanie. Ponownie trafia do knajpy, gdzie musi zmienić tożsamość Twardego. Odmawia upokarzania barmana, choć on sam tego chce, gotowy na wszystko, by zachować pracę. Tymczasem w knajpie pojawia się Matka Agaty z wieścią, że dzwonił Menadżer od polis. Rozpoczyna się licytacja Agaty, którą chce i Nieznajomy i Menadżer. Matka Agaty podbija stawkę, ale Agata, nie czekając na wynik targu, odrzuca oferty pracy i odchodzi w siną dal, w świat ambsurdu bez granic.

„Uchodźcy. Śledztwo”

Jest rok 1919. Polska po ponad stu latach odzyskała niepodległość. Na jej wschodnie ziemie, wyznaczone świeżymi granicami, wracają uchodźcy wypędzeni kilka lat wcześniej przez działania wojenne. Uznawani za „obcych”, nieznający języka polskiego, traktowani są jak wrogi element, który zagraża polskiej tożsamości. Szybko przekonuje się o tym Naczelnik Policji Państwowej, który pilnuje granic młodego państwa na wschodnich rubieżach. Tutejsi Polacy nie ufają sobie. Atmosferę podejrzeń podsycają kolejne morderstwa: giną uchodźcy, zwani bieżeńcami. Pierwszymi podejrzanymi o zabójstwa są Żydzi – wieszani przez miejscowych bez procesu. Naczelnik postanawia przeprowadzić śledztwo, by dowiedzieć się kto stoi za morderstwami uchodźców. Pomagają mu w tym sami zamordowani, którzy chętnie zeznają i opowiadają o ich tułaczce: Aniela, Żołnierz, Panna Młoda. Aspirant, asystujący Naczelnikowi, z trudem uczy się technik kryminalistycznych, skupiając się głównie na tęsknocie za miłością i chędożeniem. Śledztwo, zamiast rozjaśnić tropy, tylko je mnoży. Naczelnik wpada na ślad Człowieka z Głową Psa, prawosławnego świętego, radziecką Tawiariszkę, prowadzącą na wymianę Księżnę Tatianę oraz Etnologa, który bada „plemiona” uchodźców, zamierzając zrobić z tego doktorat. Stopniowo Naczelnik wraz z Aspirantem odkrywają, że polskie ziemie kryją w sobie coraz więcej trupów, a w tobołkach uchodźców znajdują się nie tylko onuce. Kiedy kolejne przesłuchania – w tym Barbary Niechcic – nie przynoszą rezultatów, pojawia się przysłany ze stolicy Urzędnik. Przynosi Naczelnikowi ważne przesłanie polityczne: zaniechać szukania winnych morderstw na uchodźcach, a skupić się na zaszczepianiu polskości. Po wizycie Urzędnika Naczelnik konfrontuje się z Popem, który usiłuje odbudować cerkiew – w tym celu nosi ze sobą Ikonę Matki Boskiej. Jak się okazuje, Polacy nie chcą już dłużej modlić się do Ikony – symbolu carskiego zaborcy. Prokop rabuje złote suknie Ikony, a Pop rozpoznaje w Naczelniku uciekiniera ze szpitala psychiatrycznego. Naczelnik nie ma wyjścia. Szantażowany przez Popa morduje go, pozbywając się jedynego świadka swojej przeszłości. Bo Naczelnik ponad wszystko chce żyć. Tak jak wracający z uchodźstwa bieżeńcy. Gdy mieszkańcy znajdują kolejnego trupa uchodźcy – Naczelnik rozpoczyna śledztwo. I wie, że te śledztwa nigdy się nie skończą – gwarantuje to polska ziemia, mlekiem i miodem płynąca, urodzajna w śmierć i tajemnice.